niedziela, 24 listopada 2013

Nominacja

Dziękujemy za nominacje dla: http://awaterheart.blogspot.com/
Pytania do nas:
1. Co zachęciło cię do założenia bloga?
2.Co jest twoim priorytetem/priorytetami ?
3.Jakie blogi lubisz czytać?
4. Co lubisz jeść na śniadanie?
5. Jaki masz telefon?
6. Masz ulubione blogi?
7. Podoba ci się mój blog?

Nasze odpowiedzi:
1.
P:  Jestem osobą, która mimo braku czasu dokłada sobie kolejne obowiązki, stąd też pomysł i chęć na założenie bloga razem z Julką.
J: Ogólnie to było coś takiego, że Paula napisała do mnie czy może byśmy założyły bloga, więc to bardziej pytanie do Pauli, skąd pomysł ;)
2.
P: Moim aktualnym priorytetem są oceny. Muszę natychmiast nadrobić wszystkie zaległości w szkole.
J: Chyba aktualnie najważniejszą rzeczą jest to aby wyrobić się z kupieniem wszystkich prezentów na mikołajki, wykonaniem czasochłonnego prezentu (o którym pewnie napiszę) i muszę nauczyć się oszczędzać :c.
3.
P: Z różnymi ciekawymi pomysłami, radami, filmikami i przede wszystkim przejrzystym wyglądem.
J: Z wyraźnymi zdjęciami, ciekawymi wpisami. Lubię takie blogi, które mnie do czegoś inspirują.
4.
P: Kanapeczki i płatki z mlekiem ;d
J: W tygodniu płatki z mlekiem a w weekend to na co mam ochotę a to bywa różnie ;)
5.
P: Iphone 5
J: Samsung Wave 533 ;_; (nikomu nie polecam)
6.
P: Nie.
J: Mam ;)
7.
P: Oczywiście, jest super! :)
J: Tak ;)

Nominowani przez nas:
1. http://milky-wey.blogspot.com/
2. http://sweeeeet-life.blogspot.com/
3. http://atagastyle.blogspot.com/
4. http://paradiska-life.blogspot.com
5. http://ilona8922.blogspot.com/
6. http://l0veebestfriends.blogspot.com/

Pytania:
1. Jesteś szczęśliwa/y?
2. Co robisz, kiedy się nudzisz?
3. Co zmusiło Cię do założenia bloga?
4. Twoje hobby?
5. Kim chcesz zostać w przyszłości?
6. Piosenka na dziś?
7. Akceptujesz siebie?
8. Co myślisz o naszym blogu?
9. Jakie jest Twoje największe marzenie?

piątek, 22 listopada 2013

Recenzja

Jak już wiecie, lub może też raczej nie wiecie Paula jest tymczasowo w programie Got To Dance i występuje dzisiaj w finale ;). Jej grupa to Rachu Ciachu i otrzymali dziką kartę od rmf maxxx. Zachęcam Was wszystkich do glosowania :))

Dziś, 20:00, Polsat :)


A teraz przejdźmy już do tematu. Mam dzisiaj dla Was recenzję kremu do mycia twarzy firmy Synergen.

 Firma: Synergen (Niemcy) 
Cena: Najtańszy krem do mycia twarzy z Rossmanna bo kosztował 7,99zł.
Działanie: Jako, że mój stary żel się skończył a nie widziałam zbyt ogromnych rezultatów po nim to chciałam spróbować czegoś nowego. Spojrzałyśmy z Paulą na tył butelki i było tam mnóstwo zalet: 
- działa przeciwbakteryjnie
- zawiera kwas salicylowy
- zapobiega powstawaniu pryszczy
- zapobiega powstawaniu wągrów
Do tego dopisali jeszcze "Krem do mycia skóry delikatnie usuwa obumarłe fragmenty naskórka i zbędny tłuszcz. Skóra zostaje uwolniona od brudu i zanieczyszczeń. Twoja skóra jest głęboko wypielęgnowana a jej struktura poprawia się".
Skomentuję to troszkę później ;).
Pierwsze wrażenie: Butelka 150ml, więc całkiem wydajna, krem dobrze się wyciska, przy wąchaniu w sklepie był bezzapachowy.
Moja zdanie: Według mnie ten krem jest po prostu beznadziejny. Wiem, że ryzykowałam biorąc krem z niezaufanej firmy i za taką cenę, ale lista zalet była tak długa, że chciałam spróbować. I mam za swoje. Z tej listy nie sprawdziło się nic. (Chociaż stosowała go tylko może półtorej tygodnia). W dodatku moja skóra wygląda teraz o wiele, wiele gorzej bo dostałam uczulenia na któryś ze składników i kiedy dziś rano spuchła mi trochę twarz i była prawie cała czerwona myślałam, że nie uda mi się tego zakryć. Prawie spóźniłam się na autobus. Do tego dodam jeszcze, że pomimo tego, że krem w sklepie nie śmierdział to gdy pierwszy raz wylałam go na ręce cuchnął strasznie. Do tego nie miał ani trochę konsystencji kremu tylko wyglądał jak niebieska woda z małą ilością kremu. Nie był on w ogóle gęsty.
Skrócona opinia: Nie polecam go nikomu i żałuję tych 8zł wydanych na niego.


Jeśli na kimś się on sprawdził to proszę pisać.


 ***

Jutro wybieram się z koleżanką do kina na Igrzyska Śmierci: W pierścieniu ognia, więc czekajcie na kolejną recenzję. A nawet 2 bo napiszę tez o filmie Mój Biegun. Dodam też, że jestem ogromną fanką Igrzysk Śmierci i czekam już baaaardzo długo na ten film. I tak jestem już przekonana, że książka okaże się lepsza tak jak w przypadku pierwszej części ;)
A Wy lubicie Igrzyska Śmierci? Byliście na premierze? Macie zamiar iść?

 ***

Pozdrawiam, Julka ♥

poniedziałek, 18 listopada 2013

Nieudane plany

Hej wszystkim ;) Miałyśmy dzisiaj w planach dodanie dla Was wideo ale plan nawalił, nagrałyśmy filmik ale coś jest z głosem bo jest niesynchroniczny z obrazem.
Postanowiłyśmy, że dodamy ten filmik za tydzień, będziemy kręcić znów, bo ogólnie w planach było też nakręcenie go dzisiaj ale jak doszłyśmy do połowy to potem nie miałyśmy już warunków, a gdybyśmy chciały go nagrać później to światło jest na prawdę złe i nic z tego nie wychodzi.

Więc aby nie było nudno na teraz mamy dla Was mały zwiastun filmiku :)

 Polecamy oglądanie w HD ;)

sobota, 9 listopada 2013

Przyjazn przez internet, to ma sens? /Julka

Witajcie :) Dzisiaj przychodzę do Was z nietypowym postem, ale tematycznym. Postanowiłam poruszyć ten temat bo przyjaźń przez Internet odgrywa dla mnie dużą rolę w moim życiu :)
Zacznijmy od początku :)

Najpierw pytania do Was :)
1. Czy Wy macie Swojego przyjaciela internetowego?
2. Jak postrzegacie takie relacje?
PROSZĘ WAS W TYM POŚCIE O SZCZERE ODPOWIEDZI. JEŚLI BOICIE SIĘ NAPISAĆ SZCZERĄ WYPOWIEDŹ ZE SWOJEGO KONTA TO PISZCIE Z ANONIMA, BYLE SZCZERZE.
Nie chcę tutaj po napisaniu tego wszystkiego przeczytać komentarzy "super, obserwujemy?". Jeśli chcesz coś takiego napisać pisz w poście niżej a tutaj proszę o rozwinięcie tematu, który poruszam.

Teraz moja mała historia :)
Moja przyjaciółka Internetowa nazywa się tak jak ja (jeśli ktoś nie wie to nazywa się ona Julka), jest ode mnie młodsza o 3 lata. Pomimo różnicy wieku, muszę Wam powiedzieć, że dogaduję się z nią lepiej niż z wieloma moimi rówieśnikami. I pomimo kilometrów które nas dzielą, bo ja mieszkam w Białymstoku a ona w Gdańsku, to wiem o niej bardzo dużo, znam jej pasje, marzenia.

Wiem, że przyjaźń przez internet to nie to samo co przyjaźń w życiu realnym. Wiem, że przecież nie możemy np. pójść razem na rower, do parku,  do takiej samej szkoły, nawet nie możemy zrobić sobie nawet 1 zdjęcia. I to jest w tym najtrudniejsze.. Że nie mogę z nią porozmawiać szczerze w cztery oczy, wypłakać się czy nawet pośmiać. Ale ona i tak bardzo mi pomaga. W każdej najtrudniejszej sytuacji mogę się do niej zwrócić. Wiem, że mi pomoże. Ufamy sobie wzajemnie i te kilometry nie mogą Nas rozdzielić. Bardzo chciałabym być bliżej niej, pomóc jej spełniać marzenia, wesprzeć w trudnych sytuacjach, "pozbyć się" ludzi, którzy ją krzywdzą. Po prostu być bliżej.

Wiem, że mogę liczyć na niewiele osób z mojego najbliższego otoczenia, ale dobrze, że jest ich chociaż malutka garstka. Bo ludzie przychodzą i odchodzą, zbyt szybko się zmieniają. A przyjaźń przez internet bardzo często jest silniejsza niż przyjaźń w życiu realnym. Bo przyjaźń przez internet ma dużo przeszkód na drodze, dużo wyrzeczeń ale dalej się trzyma. Przez to jestem silniejsza.

Zgubiłam wątek i kompletnie nie wiem co jeszcze dodać. Wiem, że moja wypowiedź nie ma już ani składu, ani ładu, ale napisałam prosto od siebie.

O tyle co miłość przez internet się u mnie nie sprawdziła to przyjaźń już bardzo długo zdaje egzamin. Julka jeśli to czytasz to wiedz, że dziękuję Ci za wszystko ♥




Jeśli to wszystko przeczytałeś/łaś to wiedz, że jestem Ci bardzo za to wdzięczna! :)



Pozdrawiam, Julka ♥

czwartek, 7 listopada 2013

Haul #1

Byłyśmy dziś w Pepco z zamiarem kupienia kilku rzeczy i jesteśmy zadowolone z zakupów :) Niektóre rzeczy mogą być dla Was inspiracją, więc oto co kupiłyśmy:


Zakupy Julki:





Zakupy moje:




1.świecznik- 9,99 zł
2.tablica- 9,99 zł
3.kreda- 1,99 zł
4.kubek- 3,99 zł
5.długopisy- 4,99 zł

Do następnego postu. Pozdro! /Paula

sobota, 2 listopada 2013

Funny parents

Temat trochę nietypowy, ale wpadłam na ten pomysł przed chwilą i pomyślałam, że podzielę się z Wami wyczynami moich rodziców. Właśnie to wspominam i śmieje się sama do siebie jak głupia. ;P

Kiedyś sprzątałyśmy z mamą szafkę, w której trzymamy przyprawy i znalazłyśmy ziarnka koperku. Postanowiłyśmy, że zasadzimy ten koperek na balkonie, bo akurat miałyśmy dwie wolne doniczki. No więc przegrzebałyśmy ziemie, wsypałyśmy ziarenka, a resztę która nam została zostawiłyśmy na widoku. Mija kilka dni i nagle patrze, że tato coś tam grzebie w tym naszym zasadzonym koperku. Poszłam do niego na balkon, a nasza rozmowa wyglądała dokładnie tak:
- co Ty tu robisz?!
- koperek posadziłem.


Poszłyśmy z mamą do Rossmana, stoimy przy kasie, a tam wiadomo.. ogromny baner z przedmiotami firmy durex. Mama nieświadoma tego, co stało na tej półce (potrzebuje okularów), przymrużyła oczy, przygląda się, przygląda i mówi:
-Paula, może jakiś żel do twarzy Ci kupić?


Pare dni temu rodzice pojechali do babci. Tato ubrał się odświętnie, buty wypastowane, garnitur i te sprawy. Jak już byli na miejscu to zmienił buty na kapcie. Przechodził w nich cały dzień. Kiedy wyjeżdżali, był tak zmęczony, że zapomniał zdjąć tych kapci. Dopiero w domu zobaczył, że ma na sobie nie swoje obuwie. Padł na ziemie ze śmiechu, że przyjechał taki kawał drogi, a nawet nie zauważył. xddddd


Was to pewnie nie bawi, ale dla mnie to frajda wspominać takie historie. :) Przytrafiło Wam się coś śmiesznego z udziałem rodziców? 

Do następnego postu. Pozdro! /Paula

TAG : PIERWSZY RAZ

Odwiedzałam dziś mnóstwo blogów i natknęłam się na ciekawy tag u Marty :)
Niech Was nazwa nie zmyli xd Chodzi jak najbardziej o różne rzeczy, które wykonałyśmy jako pierwsze. 
Na pytania z tagu odpowiadamy wspólnie z Paulą :)



1. Czy rozmawiasz jeszcze ze swoją pierwszą miłością?
J: Sporadycznie tylko :)
P: Urwaliśmy kontakt całkowicie.
2. Jaki był twój pierwszy napój alkoholowy?
J: Chyba raz spróbowałam od taty piwa i nic więcej xd
P: Ehehe, piwo
3. Jak była twoja pierwsza praca?
J: Nie nazwałabym tego pracą, ale bardzo często pomagałam tacie składać motory, podawać śrubokręty jak byłam mała i czasem dostawałam za to parę złotych xd.
P: Prowadziłam warsztaty taneczne w Zambrowie :)
4. Jaka była pierwsza osoba, która do Ciebie dziś napisała?
J: Kamila
P: Paulina, koleżanka z klasy :)
5. Jaka była pierwsza osoba, o której dziś pomyślałaś?
J: Nie pamiętam ;c
P: Julka ;p
6. Gdzie po raz pierwszy leciałaś samolotem?
J: Do Turcji z rodzicami, ale miałam wtedy może 3 lata (?) ;)
P: Nie leciałam nigdy ;(
7. Gdzie po raz pierwszy zostałaś na noc?
J: Chyba u Pauli :)
P: U Justyny, koleżanki z dzieciństwa.
8. Kto był pierwszą osobą, z którą dziś rozmawiałaś?
J: Mama :)
P: Również mama :)
9. Co było pierwszą rzeczą jaką dzisiaj zrobiłaś?
J: Weszłam na facebooka na telefonie ;d
P: Wzięłam telefon i jako pierwszy obcykałam instagram.
10. Jaki był pierwszy koncert, na którym byłaś?
J: Hmm, wydaje mi się, że był to koncert jak byłam nad morzem. I chyba zaliczał się do takich transmitowanych w telewizji, ale nie mogę sobie przypomnieć tytułu. A taki, który pamiętam z niedawna to Ewa Farna, Weekend (hahahahahahhahahahahahahahahahhahahahahhaha) ;)
P: Nie byłam na żadnym ;(
11. Pierwsza złamana kość.
J: Nie miałam żadnego złamania. <3
P: Jak miałam roczek, spadłam ze schodów i połamałam prawdopodobnie prawą rączke.
12. Pierwszy piercing.
J: Uszy ;)
P: Uszy też.
13. Pierwsze państwo za granicą, do którego pojechałaś.
J: Turcja :) Szkoda tylko, że nic nie pamiętam ;o
P: Chyba Austria.
14. Pierwszy film, który pamiętasz.
J: Chodzi o pierwszy obejrzany, czy o pierwszy, który przeszedł mi na myśl? Jeśli o pierwszy obejrzany to nie pamiętam :o A pierwszy, który przeszedł mi na myśl to Now Is Good *--*
P: 'Wciąż ją kocham' 
15. Pierwsza uwaga w dzienniczku.
J: Hahahaha, to dobra historia z podstawówki. :D Jak była lekcja polskiego to po niej była przerwa obiadowa a żeby zjeść obiad to trzeba było u Nas od razu wybiegać z sali i stawać w kolejce. Już 5 minut przed dzwonkiem niemal całkowicie się spakowałam, wyjęłam karteczkę na obiad i siedzę z koleżanką i czekamy. Jak zadzwonił dzwonek to od razu wybiegłam, jak wszyscy. Potem, po obiedzie wracam do sali a pan na wszystkich, którzy wybiegli czeka i mówi, że wpisał nam uwagi. Wszyscy: "że co? za co?". "Bo wybiegliście na obiad bez mojej zgody". Hahaha, nie pamietam dokładnej treści uwagi ale to chyba pierwsza, którą pamiętam i pierwsza, która przyszła mi na myśl. Potem zawsze jak mieliśmy znów z nim lekcje to wszyscy się pytali czy mogą wybiec na obiad xd
P: Ja jestem grzecznym dzieckiem i nie robie takich wybryków jak Julka (yolo) i nie mam żadnej uwagi narazie, a wcześniejszych kompletnie nie pamiętam.
16. Pierwszy współlokator.
J: Nie miałam nigdy takie współlokatora ale jeśli chodzi o mieszkanie w 1 domu to rodzice, a w pokoju zawsze byłam sama :)
P: Jeszcze jak mój brat z nami mieszkał, to nie miałam dla siebie miejsca. Rodzicie w salonie, siostra u siebie, brat u siebie, a dla mnie zostawał korytarz, kuchnia.. no pozdro. Ale z czasem brat przeniósł sie na swoje,a ja przejęłam jego pokój. Niedawno wyprowadziła się też i siostra, i teraz kiedy w sumie nie potrzebuje pokoju, mam ich nadmiar. Nie wiem czy o to konkretnie chodziło w pytaniu, ale tak to jest ;P

DIY - pojemnik/przybornik /Julka

Muszę przyznać, że wkręciłam się jakoś w to blogowanie bo mam już całą listę pomysłów o czym by tutaj pisać, bo zwyczajne posty o tym co dziś robiłam, co jadłam, nie są aż tak fascynujące. Postaram się aby nie było nudno. Dzisiaj przyszła pora na DIY! :)

Jakiś czas temu na jakichś blogach z inspiracjami zobaczyłam ślicznie ozdobione pojemniki. Tak bardzo mi się to spodobało, że aż musiałam spróbować. Moje pojemniki są białe, nudne, więc taka odnowa na pewno im się przyda :)
Zapraszam do czytania.

RZECZY, KTÓRE POTRZEBUJEMY :)
 Wydaje mi się, że tutaj można wybrać cokolwiek w jednolitym kolorze, aby wyglądało dużo lepiej. Ja wzięłam pojemniki po jogurcie, zdarłam folię i gotowe ;)

Brokaty w kolorze złotym i srebrnym kupiłam w sklepie papierniczym po 1,40 zł za 1. Wydaje mi się, że to nie jest zbyt dużo bo starczy nam na prawie 4 pojemniki (zależy ile brokatu sypiemy).

Klej introligatorski jest najlepszym klejem, który genialnie wszystko mi skleja. Do DIY świetnie się nadaje. Kupiony był w sklepie papierniczym, za około 3zł.

 To jest chyba jedyna taśma jaką znalazłam w domu. Możecie też użyć zwykłej ale potem będzie duży problem ze zdarciem jej dlatego wybierzcie taką, którą od razu zdejmiecie.

Wszystko napisałam na obrazku, żeby było czytelniej. Tasiemkę możecie nakleić według swojego uznania, ale ja chciałam tylko taki paseczek brokatowy.

Podczas wysypywania brokatu radzę coś podłożyć pod pojemnik aby potem cały brokat można było łatwo zsypać. Polecam też zrywać tasiemkę powoli aby zbyt wiele brokatu się nie zsypało.

W moim przypadku lakier świetnie się sprawdził i nic się nie zsypuje :)

Gotowe, macie świecące pojemniki :) Na pewno nie są nudne.


Próbowaliście? Jeśli tak to piszcie mi o swoich efektach, będzie mi bardzo miło :)
A wy macie jakieś pomysły na DIY? Chętnie coś wypróbuję, bo mam coraz więcej czasu w domu :)



Pozdrawiam, Julka ♥

piątek, 1 listopada 2013

Instagram mix #1

Żeby Wam się lepiej oglądało polecam  Emeli Sande-Where I Sleep. Uwielbiam tą piosenke :)






Podawajcie swoje instagramy niżej w komentarzu, zaobserwuje ;)
Do następnego postu. Pozdro! /Paula