czwartek, 31 października 2013

Sposoby na skuteczną nauke


Nigdy nie wiedziałam, jak zabrać się za nauke, żeby cokolwiek zapamiętać. Zawsze miałam ten problem, przez co oceny nie były zadowalające, wiadomo.
Postanowiłam więc zapisać się na 'Zajęcia szybkiego czytania', które przez pewien czas odbywały się w mojej szkole i chociaż temat przewodni zajęć dodatkowych jest zupełnie inny, uczyliśmy się tam jak szybko i skutecznie się uczyć.
Bardzo mi to pomogło, więc postanowiłam się z Wami podzielić tym, co wyniosłam z tych lekcji. :)
Mianowicie:
 
Zawsze używaj kolorów. Podkreślaj, pisz, maluj. Mózg przyzwyczaja się i łatwiej zapamiętuje, to co kolorowe, niż czarne.
 

 Rób wykresy. Ważne żeby główny tekst był widoczny i w centrum. Używaj piktogramów. Ważne, żeby cały wykres był czytelny, kolorowy i bez skreśleń!!


Warto założyć sobie brudnopis, w którym czytając definicję, bądź cokolwiek innego korzystne jest napisanie tego własnymi słowami.


To są takie podstawowe techniki, które zapewne są niektórym znane. Pokaże Wam teraz jak w inny sposób możecie zapamiętać, to czego się w danej chwili uczycie. 


                                  OBRAZ + AKCJA + EMOCJE + SKOJARZENIA = DOBRA PAMIĘĆ

Obraz powinien być żywy, dynamiczny, zaskakujący, śmieszny, absurdalny. Zamiast zdjęcia, powinien to być film (akcja). Aby włączyć emocje, to Ty musisz być aktorem w tym filmie. Zamiast oglądać obraz z daleka, wejdź w niego!

1. Ruch. Jesteśmy ewolucyjnie zaprogramowani do odbierania ruchu. Dlatego łatwiej go zapamiętujemy. Pamiętaj, aby każdy obraz był dynamiczny, pełen ruchu a Ty powinieneś być w tym obrazie aktorem.
2. Seksualność. To z łatwością zapamiętuje każdy dorosły człowiek. Ma to związek również z ewolucją i zdolnością do przetrwania.
3. Humor. Pamiętaj, aby nauka nigdy nie była nudna, lecz zabawna! To klucz do skutecznego uczenia się. Im więcej zabawy, tym łatwiejsza nauka i lepsze zapamiętywanie. Zamiast nudnych skojarzeń, buduj absurdalnie zabawne!
4. Kolory. Im więcej kolorów użyjesz do tworzenia obrazów, podkreślania, czy rysowania, tym łatwiej zapamiętasz.
5. Wyolbrzymianie. Jeśli tworzysz obraz który chcesz zapamiętać, powiększ go! Zwiększ liczbę przedmiotów. Zamiast 1 długopisu, zobacz ich miliony, które lecą z hukiem z nieba! Zamiast zwykłej szklanki, zobacz ogromną jak kula ziemska.

               zapamiętanie = zobaczenie nowej informacji + skojarzenie

Chodzi o to, żeby podzielić słowo obce, które chcemy zapamiętać na części lub sylaby, w sposób intuicyjny. Na przykład: 
  „arrabal”(z hiszp. przedmieście), dzielmy na „arra” i „bal”

 Innym przykładem może być angielskie słowo „complicity” oznaczające współudział w przestępstwie. Sposobem na zapamiętanie takiego słowa może być podział ma „komp” – młodzieżowe określenie komputera, „Lee” – nazwisko Bruce’a Lee i „city” – z ang. miasto, słowo dobrze mi znane i nie ma szans, żebym zapomniała co oznacza. Teraz tworzę sobie historyjkę, w której Bruce Lee leci siedząc przy biurku, na którym stoi komputer, trzyma w ręku joystick, którym steruje swój magiczny pojazd i ucieka przed latającymi pojazdami policji lawirując między drapaczami chmur w wielkim mieście. Ucieka, bo jest oskarżony o współudział w napadzie na bank. Historyjka mnie rozśmiesza, co daje mi dodatkowego kopa, powodującego lepsze zapamiętanie.

                                                                      Rzymski pokój 

  • Wybierz w swoim domu/mieszkaniu kilka pokoi (np. 5, łącznie z kuchnią, toaletą, przedpokojem – jeśli masz niewiele pokoi).
  • Następnie w każdym z nich, wybierz po 10-20 elementów, które są dla pokoju charakterystyczne.
  • Kolejne pokoje i elementy (haki) wybieraj zawsze w jednym kierunku, np. zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Dzięki temu, nie pomylisz nigdy kolejności informacji.
  • Zapisz te elementy lub/i narysuj i zapamiętaj.   

Przykład: Wybieram 4 pokoje, a w każdym 10 elementów, co daje mi 40 haków pamięciowych. Przykładowe haki: obraz na ścianie, lampa, fotel, śmietnik, łóżko, biurko, monitor, drukarka, półka, tablica korkowa.

Lista zakupów: morele, makaron, galaretka, coca-cola, lody, kartofle, kawa, majeranek, sok z cytryny + po drodze nadać list na poczcie.

Gdy potrzebuję zapamiętać listę zakupów, kojarzę każdy z nich z kolejną zakładką. Np. widzę, jak z obrazu na ścianie wysypuje się tona moreli, które zamierzałam kupić jako pierwsze. Następnie z lampy po włączeniu wylatują ze świstem kluski -– mój następny zakup. Gdy siadam na fotelu, zatapiam się w niego, bo zrobiony jest z galaretki. Podchodzę do śmietnika, a tam aż kipi od buzującej coca-coli. Gdy chcę się położyć do łóżka, zmarznięta wyskakuję bo łóżko jest zrobione z wielkiego lodu, a poduszka to śmietanka. Gdy siadam przy biurku, okazuje się, że jest zrobione z wielkiego kartofla! A monitor po włączeniu wyrzuca z siebie kubki z kawą, którą chciałam też kupić. Drukarka zamiast papieru, wciąga majeranek i drukuje z niego pełne opakowania tej przyprawy. A z półki strugami leje się sok z cytryny, który aż szczypie w oczy, bo pryszczy. Natomiast tablica korkowa to wielka koperta z tysiącem znaczków, bo miałam po drodze nadać list.



Gdzie stosować metodę pokoju rzymskiego?

  • Zapamiętanie ciągu informacji, które musisz pamiętać na wyrywki
  • Zapamiętywanie materiału z lekcji, podzielonego na tematy.
  • Zapamiętywanie wiedzy z książek (każdy rozdział, to jeden pokój; np. podrozdział to hak), artykułów, wykładów, etc.
  • Listy zadań do wykonania w kolejności
  • Listy zakupów, rzeczy do zabrania




WSZYSTKIE ZAPISANE KARTKI, WYKRESY WARTO ZŁOŻYĆ W JEDNO MIEJSCE, PONIEWAŻ KIEDYŚ MOŻE SIĘ PRZYDAĆ. OSOBIŚCIE POLECAM TECZKĘ, BĄDŹ NOTES. ;)


Sumując:
  • koncentracja,
  • równe, estetyczne wykresy
  • notatki
  •  kolory
  • DRUKOWANE LITERY
  • piktogramy               
+  OBRAZ + AKCJA + EMOCJE + SKOJARZENIA = DOBRA PAMIĘĆ
        zapamiętanie = zobaczenie nowej informacji + skojarzenie
         rzymski pokój
  
Gratuluję Ci, jeśli dobrnąłeś do końca tego dłuuugiego, ale mam nadzieję, że przydatnego postu. Jeśli macie jakieś inne, sprawdzone techniki to z Julką chętnie się o nich dowiemy. Piszcie ;)
Do następnego postu. Pozdro! /Paula 

niedziela, 27 października 2013

Współwłaściciel bloga - Paula

Siema. Pomysł na bloga wziął się całkiem przypadkiem. Jestem osobą, która mimo braku czasu dokłada sobie dodatkowe zajęcia. Julka za to ma nadmiar czasu (leń), więc to pewnie ona będzie tu bardziej ogarniać, ale postaram się Was nie zawieść. :)
Do rzeczy.. To, że nazywam sie Paula-już wiecie. Z Julką uczymy sie w jednej szkole, w równomiernej klasie, lecz nie tej samej (15 lat). Interesuje sie hip hopem. Poświęcam temu całą siebie, a kiedy tańczę czuję sie spełniona. W wolnych chwilach lubię zmieniać wystrój pokoju, obklejać ściany i te sprawy. No wiem, dziwne.
W sumie to byłby już koniec postu, ale pomyślałam sobie, że skoro Julka walnęła tu jakąś fotke, to może i ja powinnam. W piątek, 25.10.2013r. jako członek grupy Rachu Ciachu wystąpiłam w programie Got to Dance w półfinale na żywo. Emocje nie do opisania. Ogromnie się stresowaliśmy, ale jakoś poszło. Zdjęcia nie są w piorunującej jakości, ale ważne są chwile, które dało się uwiecznić. Łapcie..

 







Jeśli chcecie, opisze Wam dokładnie cały pobyt w Warszawie i w studio Polsat. Jeśli ktoś nie obejrzał odcinka, a chciałby to proszę bardzo Got-to-dance-odcinek-7


Do następnego postu. Pozdro!


Powitanie ♡ /Julka

Nie wiem od czego zacząć pisanie tego posta i nie wiem skąd Pauli wziął się pomysł na utworzenie tego bloga, ale skoro już się na niego zgodziłam to czas coś napisać. Może od początku?
Więc tak, ja jestem Julka i mam 15 lat. Chodzę do 3 klasy gimnazjum, którą chcę skończyć już jak najszybciej :o. Jestem z Białegostoku (woj. podlaskie) i nie mam żadnego doświadczenia w pisaniu takiego bloga. Jeśli chodzi o moje hobby to takowego nie mam. Żałuję ale po prostu nie mam. Lubię robić wiele rzeczy ale żadnej z nich nie nazwałabym swoim hobby. Pływanie, rysowanie, sport, filmy, seriale, to wszystko są po prostu rzeczy, które lubię robić. Ale wielu rzeczy dowiecie się o mnie w trakcie pisania bloga.
Omg, piszę tak jakby ktoś to właśnie czytał ale wiem, że nikogo nie ma przed monitorem z otworzonym blogiem bowl-milk.blogspot.com. W ogóle skąd się wzięła nazwa ? To pytanie nie do mnie, a do Pauli :).
Nie liczę też nawet na jakieś ogromne sukcesy tego bloga, bo wiem, że początki są trudne i jeśli brakuje motywacji to szybko kończy się cały zapał i pisanie na blogu.
Oczywiście podczas roku szkolnego jest mało czasu na pisanie na blogu ale zawsze jest jakieś rozwiązanie i trzeba kombinować :)
Moje zdjęcie dodam troszkę później ale dzisiaj mam zdjęcie ciasta. Widzę ten entuzjazm przed ekranem, hahaha. Wiem, że ten post jest nudny ale po prostu o tej godzinie jest złe światło, więc muszę dodać jakieś zdjęcie z innego dnia. Więc padło na ciasto zrobione jakiś czas temu przez moją mamę :)
Jest to ciasto szpinakowe z jagodami. O dziwo wyszło cudowne :)
Jeśli jest ktoś zainteresowany przepisem proszę pisać (widzę tłum chętnych xd)


Więc w sumie dzisiaj to byłoby na tyle. Za pół godziny zaczyna się przepis na życie a ja jeszcze nie dokończyłam wszystkich kart pracy z matematyki i nie nauczyłam się słówek z angielskiego :c
Od razu skoro wspomniałam o matematyce, to jest to mój ulubiony szkolny przedmiot i startuję w konkursie (nie liczę na rezultaty, chcę sprawdzić sama siebie). Wiem jak wiele ludzi nienawidzi matematyki, czego w sumie tak do końca nie rozumiem, ale to już inna kwestia :) 


Pozdrawiam, Julka ♥